sobota, 16 stycznia 2016

Od Steven'a CD Ivy

- Jaa...- zaśmiałem się krótko- No cóż. Pochodzę ze stanu Arizona z miasta Phoenix. Moja matka jest fryzjerką, a ojciec uczy jeździć. Ostatecznie wyszło tak że czasami zaplotę jakiejś dziewczynie z akademii warkocze. Ze względu iż zdarza mi się poeksperymentować na grzywie i ogonie Pelego, jestem niekiedy nazywany "szalonym fryzjerem". W weekendy jeżdżę do miasta moim quadem popracować trochę w zakładzie. To tak w wielkim skrócie- wyszczerzyłem się.
- Czyli co do tego się nie myliłam...- powiedziała nieco ciszej.
- Jesteś przeraźliwie nieśmiała- stwierdziłem.
- Już ci mówiłam. Ktoś mnie kiedyś skrzywdził. To dlatego- spojrzała na mnie z lekkim wyrzutem.
- To jest jakiś powód, ale bycie samotnym to straszna nudaaa- jęknąłem- Powinnaś postarać się być chociaż odrobinę bardziej otwarta na świat. Podchodź do niego z dystansem- szturchnąłem ją lekko łokciem.

<Ivy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz