niedziela, 1 marca 2015

Od Leyci - C.D Nathan'a

Uśmiechnełąm się pod nosem i pomaszerowałam do pokoju. Byłam dzisiaj strasznie zmęczona nie wiem dlaczego..Założyłam słuchawki na uszy i wsłuchałam się w muzykę, po chwili weszłam na czat i napisałam na czacie do Nathan`a
 - Naprawdę się zgodzisz ze mną pojechać na ten bal? - po chwili dostałam odpowiedź
 - Mogę to zrobić, ale pamiętaj że będziesz moją dłużniczką - zaśmiaąłm się czytając to.
 - No dobra... Dzięki, moja mam się na pewno ucieszy że przyjadę na ten bal, tylko jest on w ten weekend
 - A jak tam pojedziemy?
 - Polecimy samolotem, mam bilety, były opłacone już wcześniej.
 - Okej, skoro dzisiaj jest czwartek to już jutro jedziemy?
 - Tak...
 - Fajnie że tak szybko mówisz
 - Oj Nathan nie marudź, wieczorem o osiemnastej mamy samolot, dyrekcja wie już o wyjeździe
 - Czyli już wcześniej to zaplanowałaś?
 - Nie zaplanowałam, po prostu wiedziałam że ulegniesz mojemu urokowi osobistemu - znów się śmiałam
 - Jasne, jasne
 - Do jutr ide spać bo konam
 - Biedna Leyci :p
 - Nie śmiej się ze mnie..
 - Hah pa.
Wyłączyłam laptopa i zasnełam. Nazajutrz trening przebiegł wyśmienicie, szybko zleciał dzień. Przed siedmnastą zabrałam swoją torbę, którą wczoraj spakowałam i ruszyłam na parking na który miał czekać Nathan
 - No mój chłopaku - zaśmiałam się - Gotowy?

Nathan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz