czwartek, 12 lutego 2015

Od Rose CD Stu

Obudziłam się nie spokojnym drgnięciem. Jak ja nie lubiłam budzić się z koszmarów i w tym samym momencie zapominać o czym były.
Nie mam ochoty schodzić z kolan Stu, czuje się w nich taka bezpieczna, ale muszę. Chłopak patrzy na moją twarz i widzi, że mam otwarte oczy. - Rose - odezwał się cicho.
Popatrzyłam w jego oczy czekając na dalszą część zdania, ale on chwycił moją rękę i podciągnął rękaw. Odwróciła wzrok nie mogąc na niego patrzeć i obserwowałam co robi. Powoli przejechał po jednej bliźnie i powiedział:
- Dlaczego to robisz?
- Nie robię, przynajmniej staram się nie robić - nie miałam odwagi popatrzeć na niego.
- Co się takiego stało? - mówił cicho, ale stanowczo.
- Nie chce o tym mówić.
- Ej, popatrz na mnie - odwróciłam głowę. Nasze twarze oddzielały milimetry. - Możesz zawsze do mnie przyjść i się wyglądać.
- Jasne zapamiętam - oparłam głowę o jego ramię.
- To co? Masz dość spania? - zachowywał się jakby tego nie było i to mi się podobało.
- Taa, jestem ciekawa co będę robić w nocy - zaśmiałam się. - Długa byłam nieobecna?
- Dosyć, ale na kolacje jeszcze zdążymy, umieram z głodu.
- No dobra, dobra. Trzeba było mnie obudzić.
- Nie było potrzeby i za mocno spałaś.
- Jasne. Chodź - wstałam i pociągłam go za rękę.
Zeszliśmy w ciszy na dół. Stuart zabrał jakieś bułki z czekoladą oraz kakao i poszedł zająć stolik. Mieliśmy miejsca do wyboru do koloru. Panie zapamiętały już, że to ja jestem tą od owoców i dały mi kombinacje różnych . Zawsze dostawałam inne mieszanki.
- Teraz już wiem, dlaczego jesteś taka chuda - powiedział Stu, gdy siadłam naprzeciw niego.
Uśmiechnęłam się lekko.

Stu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz