środa, 6 stycznia 2016

Od Luizy - c.d Carl'a

- A ty co tak spanikowałaś i wyrwałaś się z mojego uścisku? – spytał Carl kiedy weszliśmy do akademii.
-Nie spanikowałam... - skłamałam. - Po prostu, gdy nadjechał mój brat to musiałam się w końcu ruszyć, aby... Odebrać mojego kota...
Chłopak tylko westchnął i przewrócił swymi oczyma. 
-To ja idę do siebie... - posłałam mu uśmiech. 
(Carl? Te opowiadanie... Jest takie... "Kreatywne" xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz