sobota, 5 września 2015

Od Levi'ego CD Alaski

Weszliśmy do pierwszej hali, rozglądałem się po prowizorycznych boksach zrobionych na czas sprzedaży. W tym zamęcia szybko zgubiłem Alaskę, jednak wiedziałem, że spotkamy się przy moim samochodzie. Nie zastanawiając się nad tym dłużej oglądałem konie, większość z nich była bardzo zadbana jednak zdarzały się wyjątki, jak z resztą zwykle. Moją uwagę przykuł pies który krążył przef halą, z podkulonym ogonem zaglądał do środka. Powoli podszedłem do jiego wyciągając ostrożnie rękę, przestraszony pies na początku odsunął się jednak po chwili powoli podszedł do mnie. Był brudny, ale na szczęście tylko to.
-Czy ktoś wie czyj jest ten pies !
Krzyknąłem przykładając dłonie do ust, wszyscy wzruszyli ramionami. Poczekałem chwilę jednak nikt się nie zgłosił, chwyciłem sznur który robił za obrożę i delikatnie szarpnąłem, pies niepewnie zaczął iść za mną do samochodu.
-No kolego, jedziesz ze mną.
Pogłaskałem go po głowie idąc dalej.
~*~
Spojrzałem się na dłoń dziewczyny, otworzyłem drzwi samochodu. Pies od razu skoczył na siedzenie, pogłaskałem go jeszcze raz po czym spod siedzenia wyciągnąłem apteczkę. Przymyłem ręce, wyciągnąłem bandaż oraz wode utlenioną i podszedłem do dziewczyny. Chwyciłem delikatnie jej rękę, odkaziłem ranę i opatrzyłem ją.
-Dzięki.
Wymruczała poprawiając bandaż, pokręciłem głową i zmierzwiłem jej włosy.
-Przygarniesz go ?
-Tak, jedziemy jeszcze do weterynarza. Zarówno z nim jak i twoim nowym koniem.
-Ok. Dziękuje.
Alaska szturchnęła mnie w ramię po czym poszła na miejsce pasażera. Stałem chwilę patrząc się za nią po czym usiadłem za kierownicą.

(Alaska ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz