piątek, 18 września 2015

Od Inessy CD Steven'a

-Duży –nie często zdarza mi się to mówić (if you know what i mean). Chłopak zaśmiał się.
-Gdzie twój przyjaciel? –pogłaskał konia po łbie.
-Przyjaciel? –zaśmiałam się. –Nigdy w życiu nie nazwę tego gnojka przyjacielem –rozejrzałam się po pastwisku w poszukiwaniu mojego wierzchowca. –Nie widzę go –westchnęłam głośno. –Nigruś! –krzyknęłam. Zza drzew wyłonił się łeb tej cholery. Widząc mnie zaczął galopować w naszą stronę. Szybko. Bardzo szybko. Zaplotłam ręce na piersi i czekałam aż do mnie przybiegnie. Przestałam się go bać od kiedy uświadomiłam sobie, że nie zrobi mi krzywdy. Zatrzymał się przede mną. –Skończyłeś się popisywać? Czujesz się lepiej? Tak? Super. Cieszę się –Stev patrzył na nas i chichotał. –Co cię tak bawi Diler? –mordercze spojrzenie mode on.

<Steven?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz