środa, 25 lutego 2015

Od Mirandy do Kate

Szłam do pokoju się rozpakować.Popatrzałam było pusto spojrzałam na plan i powiedziałam sama do siebie:
-Pięknie lekcja konna już się zaczeła!
 Poszłam szybko do Shanti i osiodłałam ją pojechałam szybko na lekcje i nagle pani Chenery powiedziała
 T-Spóźniona o 5 minut...Powiedziała to spokojnym głosem.
M-Bardzo przepraszam! jestem nowa i.Nagle przerwała mi wypowiedź pani trener 
 T-Spokojnie nie musisz się tłumaczyć
Powiedziała abym pokazała na torze co potrafi Shanti pobiegłyśmy i powiedziała że bardzo dobry wynik.
 Godzina po:
Weszłam do pokoju cicho było i nagle!
 wpadłam na Kate
 -oj przepraszam!

<Kate?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz