sobota, 3 stycznia 2015

Witamy Elveseden van Mirium, jej konie in Spectro Lucifer'a, Venus oraz jej pupila Nigrum'a !



Imię: Elveseden 
Pseudo: Co poniektórzy zwykli wołać na nią ,,Elfi”, jednak nie próbuj nawet tego próbować!
Nazwisko: van Mirium
Wiek: 18 lat
Głos: Aura Dione
Charakter: Słaba, ekhm, lekko chora psychicznie. Stroni od ludzi, czasem ma napady agresji i szału. Innym razem cały dzień siedzi w jednej pozycji, rękoma obejmując nogi, kołysząc się w przód i w tył. Choruje na nieuleczalną depresję, i tylko momentami jest przy zdrowych zmysłach. Wtedy można z nią nawet w miarę normalnie porozmawiać. To znaczy, ty rozmawiasz, ona milczy i słucha. Żyje w swoim niewielkim świecie, z którego nie umie się uwolnić, czego powodem jest lekka schizofrenia. Nie zdziw się, kiedy zamiast po ludzku odpowiedzieć, szczeknie coś niezrozumiałego. Pogaduszki i ploteczki z jej osobą odpadają. Nie, nie jest z nią AŻ tak źle, jak myślisz, nawet, jeżeli do normalności jej daleko. To bardzo poważna osoba, jak na swój wiek, która wybiega myślami szeroko w przyszłość i jest bardzo inteligentna. Nauka przychodzi jej z łatwością, błyskawicznie przyswaja nowe wiadomości, do tego jest sprytna i spostrzegawcza. Nie jest próżna i łatwowierna – nie liczą się dla niej śliczne ubrania i nastoletni świat. Kiedy nie ma szału, zachowuje się jak dorosła – jest spokojna, opanowana i wytworna. Wścieka się, kiedy ktoś krytykuje ją, kiedy trenuje z in Spectro. Gdy już się odzywa, mówi nieco starodawnym językiem – nie usłyszysz od niej słów ,,spoko” ani ,,gimbusy”. Kocha średniowiecze, toteż ubiera się nieco… staroświecko, chociaż z gustem i klasą. Nienawidzi pustych lal. Kiedy zobaczyła mocno pomalowaną dziewczynę z jej wieku, która krzywo na nią popatrzyła, zapytała się jej, czy to, co ma na twarzy, nakładała łopatą, czy wystarczyła łyżka? Dziewczyna kazała jej spierdalać… Elveseden maluje się tylko wtedy, kiedy musi, jak na zdjęciu powyżej. Jest dumna i zawsze chodzi z podniesioną wysoko głową. Albo ze wzrokiem wbitym w czubki butów. Nie przewidzisz jak się zachowa – ma tyle oblicz, ile gwiazd na niebie. Mogę zdradzić Ci tyle, że prawie nigdy się nie śmieje. Uśmiecha także bardzo rzadko. Wbrew pozorom, i pomimo depresji, nie tnie się, nie cierpi na anoreksję czy bulimię, nie ćpa, nie pije i nie pali… gardzi takimi ,,nałogami”. Na razie nie myśli też o samobójstwie… więc jest osobą bardzo… niespotykaną? Niezwykłą? Dziwną i tyle. 
Aparycja: To dość niska (160 cm nie robi na nikim wrażenia…), bardzo szczupła osoba. Ma bladą, nienaturalnie jasną cerę, ach, i nie ukrywajmy, całą karnację. Nie umie się opalić, bo zawsze dostaje od tego silnych poparzeń. Wygląda jak małe dziecko, a wszystko przez tę buzię. Ładny, lekko zadarty nos, jasne, wypukłe usta, które jako jedyne często maluje. Najczęściej bordowymi, ciemnymi szminkami. Ma smukłe, delikatne dłonie z krótko obciętymi paznokciami. Zazwyczaj nosi też kilka pierścionków – najczęściej czarnych z różnymi kamieniami szlachetnymi, które znalazła w szkatułce prababci. Włosy ma ciemne, lekko falowane, całkiem zwykłe. Dość długie, sięgające do pasa. Na ogół gustuje w czarnych i białych sweterkach i koszulach. Nie jest zbyt oryginalna, jeśli chodzi o ubiór, lubi po prostu klasyczne ubrania. Odnośnie biżuterii, toleruje tylko gustowne wisiorki i szlachetne bransoletki. Żadne tam tanie kolczyki z wąsami. Najczęściej zobaczysz ją w skórzanych oficerkach, wysokich kozaczkach i pantofelkach na niskim obcasie albo szpilce.
Hobby: Od kilku lat bawi się poważnie w jeździectwo sportowe i gra na skrzypcach. W odległej przeszłości chodziła do szkoły muzycznej,  i skończyła I stopień. Lubi też czytać dobre książki, pod warunkiem, że nie są to szkolne lektury lub podręczniki, a w zimie nie pogardzi nartami. Koty to jej życie. Zaraz po koniach, to jej ulubione zwierzęta. Chodziła też na zajęcia łucznicze, ale aktualnie nie posiada łuku (ze względu na jej chorobę, został jej odebrany…)
Partner: Przestała liczyć na to, że którykolwiek ją zechce. Już dawno. 
Rodzina: 
Ojciec – Lucas van Mirium
Matka – Lydia van Mirium
Siostra – Pia van Mirium
Siostra – Abby van Mirium
Ciekawostki: 
~ nienawidzi współczesnej muzyki, szczególnie popu. Słucha wyłącznie muzyki ,,tworzonej z wysiłkiem” czyli Mocarta, Bacha, Vivaldiego…
~ nienawidzi zapachu papierosów (ma uczulenie  na nikotynę)
~ od czasu do czasu ma lekkie napady schizofrenii (nieregularnie  odwiedza psychiatrę…)
~ czasem wydaje jej się, że słyszy myśli innych, które rozsadzają jej głowę. Jest to spowodowane schizofrenią, jednak ona jest święcie przekonana, że to prawda. Z tego powodu nie cierpi przebywać w tłumie.
~ trenuje ujeżdżenie, ale kocha jazdę w damskim siodle i na oklep
Historia: Wychowała się ona w typowej, bogatej,  poważanej ale i despotycznej rodzinie, w której wszystko z góry na dół było zaplanowane. Ojcowi nigdy nie podobała się żadna z koleżanek Elveseden, żaden chłopak, z którym rozmawiała. Od dzieciństwa sami z matką podsuwali jej kolegów i koleżanki, z którymi miała przebywać, a zabraniali kontaktów z tymi, których naprawdę lubiła. Z roku na rok czuła się coraz bardziej wyobcowana, nieswojo w towarzystwie znajomych Pii i Abby, z którymi zmuszona była przebywać. Obie starsze siostry potulnie słuchały wszystkich rozkazów ojca, a Elv robiła się coraz dziwniejsza. Miała dość wszystkiego – swojego życia, posuwanych znajomości, ciągłych kontroli i ustawiania życia na siłę. Nienawidziła ojca i sióstr, którzy nieustannie  ją poniżali, a matka nie reagowała. Zaczęła jeszcze bardziej odsuwać się od ludzi, pogłębiają swoją więź z końmi, u których znajdowała zrozumienie i spokój. Chrzestni, widząc, co się dzieje, kupili jej kuca exmoor -  Venus. Dziewczyna zakochała się w tej mało urodziwej klaczce i poświęcała jej całe swoje dnie. Pewnego dnia przyszło jednak całkowite załamanie – rodzice zabronili jej wychodzić do stajni, mimo, że na urodziny kilka dni wcześniej zgodzili się kupić jej drugiego konia – in Spectro. Całe dnie spędzała w pokoju, nic nie pijąc i jedząc. Po odwiedzinach psychologa ojcowi odbiła wtedy szajba – kazał ją natychmiast wysłać do Akademii, bo może tam ,,wybiją jej z głowy te brednie”. 
Koń: in Spectro Lucifer, Venus
Pupil: Nigrum
Pokój nr: 5
Login: Cappuccno (howrse)
Dodatkowe zdjęcia: x



Imię: in Spectro Lucifer ”Widmo Lucyfera”
Płeć: wałach
Wiek: 6 lat
Rasa: Lipican
Budowa: Spectro ma zwartą  budowę z mocnym, muskularnym zadem.  Jego łeb jest pięknie ukształtowany, o lekko wypukłym profilu. Szyję ma długą, smukłą, wygiętą w piękny łuk, czyli jak typowy, lipiański ogier . Jedyne, co go wyróżnia, to dość dużo w kłębie, a mianowicie 162 cm. Ma siwe umaszczenie, a na chrapach różową plamę. Krok ma giętki, elastyczny i delikatny. Jak każdy osobnik z jego rasy, stworzony jest do dresażu.
Usposobienie: Spectro to ułożony, dobrze wychowany ogier. Od źrebaka uczony był posłuszeństwa i szacunku dla człowieka. Poważny i zrównoważony. Niezmiernie inteligentny. Nie straszne mu szelesty toreb czy grzmoty. W końcu wychowywany był w niemało prestiżowym miejscu. Dobrze wyszkolony, świetnie skacze, figury ujeżdżeniowe wykonuje perfekcyjnie. Idealny koń marzenie. Sęk w tym, że ćwiczenia są dla niego potworną nudą. Zrobi wszystko, lecz nie łódź się, że to dla tego, iż cię lubi. Po prostu jest mu to obojętne. Gdyby polubił jeźdźca, osiągałby znacznie lepsze wyniki. I to właśnie jest zadaniem Elveseden.
Specjalizacja: ujeżdżenie
Inne: 
~ szkolony był w Hiszpańskiej Szkole Jazdy i początkowo przeznaczony był do występów
~ niemal od razu polubił się z Venus
~ musi mieć w boksie jakąś zabawkę – piłeczkę ze smakołykami lub gumową maskotkę, w przeciwnym razie zaczyna kopać kopytem o drzwi boksu
Nr. boksu: 44
Właściciel: Elveseden van Mirium






Imię: Venus
Płeć: klacz
Wiek: 3 lata
Rasa: Kuc Exmoor (prawdopodobnie nieczystej krwi – u exmoorów nie występuje odmiana myszata)
Budowa: Venus jest cholernie brzydka. Ma kanciasty, mocno zaznaczony łeb, wielki brzuch i krótkie, grube u góry, a chude u spodu nogi, z małymi, ciemnymi kopytami. Jest zwarta i krępa – ma szeroki grzbiet, cofnięte łopatki i grubą szyję. Jest maści myszatej – ma ciemno szarą, błyszczącą sierść, i prawie czarną, bujną, ale zawsze splątaną grzywę. 
Usposobienie: Venus to niezłe ziółko. Niewychowana, złośliwa i gnuśna klacz, którą nikt nigdy się nie zajmował. Kantar miała pierwszy raz na sobie, kiedy Elv jej go założyła. Jest skrajnie różna od in Spectra. Jej właścicielka od podstaw uczyła ją podawać nogi czy przyzwyczajać do szczotek. Nikogo nie słucha i ma w zadzie to, co się próbuje jej przekazać. Często gryzie i się szczurzy. Jest okropnym uparciuchem, i w dodatku leniem. Czasem zaczyna szaleć, ale ze względu na niewielką posturę (115 cm), jej właścicielka daje sobie z nią radę. Do jej dobrych cech zdecydowanie zalicza się nieustraszenie i łatwość w przyswajaniu nowych informacji.  Elveseden musi mieć do niej mnóstwo cierpliwości i opanowania. Miejmy nadzieję, że sobie z nią poradzi. 
Specjalizacja: powożenie (dopiero się uczy)
Inne: 
~ dla smakołyków zrobi wszystko, jednak nie lubi marchewek
~ woli towarzystwo wielkich koni niż kuców
~ wkurza się gdy zostaje zamykana w boksie (ze względu na jej pochodzenie, woli rozległe pastwiska od zamknięcia)
~ chrzestni Elv wykupili ją od handlarza, który sobie z nią nie radził, ponieważ wziął ją z dzikości
~ staje się potulniutka, gdy tylko w pobliżu znajdują się jakieś dzieci, natomiast wariuje w obecności dorosłych mężczyzn
Nr. boksu: 45
Właściciel: Elveseden van Mirium





Imię: Nigrum
Płeć: samiec - kocur
Wiek: nie wiadomo
Rasa: Kot. Czarny kot.
Charakter: Nigrum to wielka zagadka. Pojawia się i znika, kiedy ma żywną ochotę. Sam wybrał sobie Elveseden, i ona nie miała tu nic do gadania. Czasem ma wręcz wrażenie, że on nie istnieje. Rzadko kiedy pokaże się  jej w całości – na ogół jest to kawałek ogona,  błyszczące w ciemności złote oczy lub cichy mruk koło nogi. Elv czuje się w jego obecności dziwnie bezpiecznie, podczas gdy innym przebiega drogę, dostają dreszczy.
Inne: 
~ Elv nie pamięta dokładnie, kiedy się przy niej pojawił
~ pije tylko i wyłącznie mleko
Nr. kojca: Nigdy w życiu nie dałby się wsadzić do kojca! On jest dziki!
Właściciel: Elveseden van Mirium

Login: Cappuccino – howrse

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz