sobota, 6 grudnia 2014

Od Leyci CD Jeyson'a

- O Jeyson - powiedziałam nieco zdziwiona - Wróciłeś.
- Tak to ja i taj wróciłem a co myślałaś, że zostanę u rodziców na zawsze?
- Hmm... No nie wiem nie znam cie. Wybacz ale się śpieszę. Robią dziś w mieście imprezę a teraz mam trening indywidualny i muszę osiodłałaś Lidera. - rzuciłam i szybko schowałam się w boksie konia ze szczotkami w reku. Nie wiem co mi odwalało. Wyczyściłam szybko konia i osiodłałam go. Pojechałam na hale. Był tam trening jakiejś grupy ale trenerka czekała na mnie.
- Dziękuję, że znalazła pani dla mnie czas- powiedziałam.
- Nie ma sprawy. W czym tkwi problem?
- Chodzi o lotną zmianę nogi w galopie co drugie tempo. Gdy skupiam się na tym aby Liderowi było jak najwygodniej moja postawa się zmienia. Spuszczam głowę na dół i rozstawiam za szeroko ręce. Do tego pochylam się nad siodłem. No i szukam jakichś dobrych rad...
I tak zleciała mi kolejna godzina. Po treningu szybko rozsiodłałam konia i wypuściłam na padok. Pobiegłam do pokoju i zaczęłam szykować się na imprezę.

<Jey?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz