piątek, 26 grudnia 2014

Od Gabriela CD Maddie

Spojrzałem się na nią po czym wyszedłem z salonu. Madeline poszła za mną. W stajni zajęliśmy się końmi. Boksy były daleko od siebie więc nie miałem jak jej poznać. Dopiero przed stajnią kiedy wskoczyliśmy na konie.
-To skąd jesteś ?
-A potrzebne ci to ?
Przewróciłem oczyma, ruszyliśmy żwawym kłusem w stronę lasu.
-Z Toronto. A ty ?
-Malmö.
Zobaczyłem, że nie za bardzo wiedziała gdzie to.
-Szwecja.
Mruknęła coś pod nosem a potem cisza. Po kilku minutach ciszy zaczynałem się nudzić.
-Zawsze jesteś taka ponura i cicha ?
Zignorowała mnie. Ruszyłem galopem a zaraz potem usłyszałem stukot kopyt konia Maddie.
-Nie. Nie zawsze.
Lekko się uśmiechnąłem po czym spojrzałem na nią ona to wyczuła i jakby lekko spiorunowała mnie wzrokiem.

(Maddie ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz