niedziela, 13 grudnia 2015

Od John'a - c.d Vanessy

- Też Cię kocham. - odparłem napierając swoimi ustami na jej usta. 
Dziewczyna rękoma objęła moją szyję. Uśmiechnąłem się, uniosłem się nieco do góry, tym samym rozłączając nasze usta. Spojrzałem na Vanessę. Te dwa słowa, które mówimy sobie dość często, takie proste, a tyle znaczą. Choć u nie których one są mówione bez wszelkiego zaangażowania, mówią bo mówią. Tak jest w większości... Westchnąłem cicho i usiadłem na skraju łóżka. Vanessa podniosła się i przybliżyła do mnie. 
- Co jest? - spytała, a jej głos delikatnie zmienił barwę. 
Uśmiechnąłem się blado. 
- Nic nie jest, po prostu nie mam na nic ochoty. - odparłem delikatnie obejmując dziewczynę w talii. Przyciągnąłem ją do siebie. Nos zanurzyłem w jej czarnych jak noc włosach. Ślicznie pachniały, były cudownie miękkie. Uśmiechnąłem się w duchu i przymknąłem nieco oczy.

Vanessa? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz