czwartek, 12 listopada 2015

Od John'a - C.D Vanessy

Spojrzałem na nią, nie, ona mnie bajeruje. Przetarłem oczy, potrząsnąłem głową i patrzyłem na Van. Nie to żarty. Dobra, nie, nic na siłę. Tak to ja się nie bawię, choć mnie korcilo, ale się powstrzymam, zdusze to w sobie i będzie pięknie. Popatrzyłem na swoje spodnie, namiot nie był aż taki "wielki" jak wcześniej. Przewróciłem oczami. Zsunąłem się niżej. Przymknąłem oczy i chciałem iść spać. Jednak Vanessa mi na to nie pozwoliła.
- Ej no, czemu nagle nie chcesz? - spytała. - Nie pociągam Cię już?
Uniosłem jedną brew i patrzyłem na nią. Złapałem jej dłonie, przyciągnąłem do siebie i delikatnie pocalowalem w policzek.
- Pociągasz mnie, cholernie. Jednak nic w woli twojej. Najwyżej jak zdejmą mi tą obroże to można, przecież to nie ucieknie. No prędzej ty... - mruknąłem puszczając jej jedną dłoń, a wolna swoja rękę położyłem na jej plecach i delikatnie po nich przejechałem dając kolejną serię pocalunkow, to w szyję, to w policzek, to w usta, czolko, etc.

Vanessa? Znasz zdanie John'a na ten temat xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz