poniedziałek, 2 lutego 2015

Od Stu cd Leyci

Kiedy zadała mi to pytanie przyśpieszyłem kroku.
- Stu?
- Czego?- spytałem czując już w oczach łzy.
- Czemu taki jesteś?
- Bo tak!- warknąłem.
- Ok... ale się agresywny zrobiłeś...
- Słuchaj... nie wścibiaj nosa w nie swoje sprawy...- burknąłem i poszedłem do akademii. Wszedłem do swojego pokoju. Nivan, John i Steven już spali. Nie przebierając się ułożyłem się w łóżku i zasnąłem.

----

Obudziłem się i poszedłem do łazienki. Ogarnąłem się i poczłapałem do stołówki. Wziąłem kanapkę i sok, a do tego dwie paczki żelków. Usiadłem przy stoliku i zacząłem jeść. Nagle przy stoliku stanęła Leyci.
- Hej...- powiedziała.
- Cześć...
- Mogę się... dosiąść?
- Jasne...

Leyci?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz