wtorek, 10 lutego 2015

Od Benjamina CD Melloow

Spojrzałem się z irytacją na stajennego który stał na środku stajni z otwartymi ustami.
-Oj no bo się pan przeziębi.
Rzuciłem do niego a potem poszedłem na halę z Ailes'em. Inni już wsiadali, instruktor widząc mnie wchodzącego na halę uśmiechnął się szeroko.
-Już wszyscy ?
Skinąłem głową i wzrokiem poszukałem Mell. Siedziała dumnie na Espadzie, patrzyła na instruktorem przygryzając wargę. Spiąłem się i wściekły wskoczyłem na Ailes'a. Instruktor kazał ustawić się w zastęp, bogu dzięki byłem za Mell. Krótka rozgrzewka a potem próby skoków. Niektórzy świetnie sobie radzili.
-No Benjamin, teraz ty.
Rzucił instruktor a ja tylko przewróciłem oczyma. Zrobiłem okrążenie kłusem mimo tego, że mężczyzna nalegał na galop. Nie chciałem nadwyrężać Ailes'a więc nakierowałem go na najniższe przeszkody i zagalopowałem.
-Ben dobrze było ale...
-Proszę pana ja za miesiąc mam zawody i muszę się przyłożyć do treningów z nim.
Rzuciłem po czym zsiadłem z Ailes'a, poluzowałem popręg. Spojrzałem na przejazd kilku następnych osób w tym Mellow. Po przejeździe podjechała do mnie.
-Zgarnę cię o 16 z pokoju.
Rzuciłem a Mell posłała mi buziaka. Zaprowadziłem Ailes'a do boksu gdzie rozsiodłałem go. Poklepałem po szyi i wyszedłem ze stajni uprzednio zamykając boks i odnosząc sprzęt. Poszedłem do pokoju. Byłem sam inni byli na zajęciach albo w mieście czy coś. Przebrałem się po czym zająłem się czymś w czym jestem dobry. Nagrałem lubiany przeze mnie utwór w moim wykonaniu. Po ukończeniu całej pracy zgrałem to na płytę którą podpisałem prostym serduszkiem. Na płycie było to:

https://m.youtube.com/watch?v=7yfrWladFto

Potem znów przebrałem się ale teraz w dresy, poszedłem do pokoju Mellow. Było po 16:00.
~*~
Mell otworzyła mi drzwi i od razu rzuciła nienawistne spojrzenie.
-Przepraszam za spóźnienie ale pracowałem na tym.
Wyciągnąłem z kieszeni opakowanie z płytą i dałem je Mell. Zdziwiona dziewczyna dostała ode mnie buziaka. Wszedłem do pokoju obejmując Mell. Dziewczyna schowała płytę a potem razem ze mną poszła do stajni.
~*~
Pocałowałem ją namiętnie ale za razem delikatnie. Mell wskoczyła na Espadę a ja zacząłem go lonżować. Mellow rozgrzała się a potem zaczęła ćwiczyć. Przyglądałem jej się z wielką fascynacją. Ma mocny charakter ale i tak jest taka delikatna i pełna wdzięku.
-Jezu jaka ty piękna.
Wyszeptałem a Mell spojrzała się na mnie. Machnąłem tylko ręką uśmiechając się. Mell w pewnym momencie stanęła pewnie na nogach podczas gdy ogier galopował żywiołowo. Koń bryknął a Mell padła na jego grzbiet i szybko chwyciła się pasa do woltyżerki. Usłyszałem jej cichy jęk i wtedy zacząłem zwalniać Espadę. Kiedy koń zatrzymał się podszedłem zmartwiony do Mell która z trudem podciągnęła się na grzbiet.
-Wszystko okej ?
Chwyciłem jej dłoń a dziewczyna skinęła głową i otarła czoło. Widząc jej dalszą chęć treningu cofnąłem się i zacząłem lonżować Espadę. Tym razem obserwowałem konia a od czasu do czasu zerkałem na Mell.
-Kotek koń ci kuśtyka.
Rzuciłem a Mell natychmiast zeskoczyła z konia.

(Mell ? Przepraszam, że krótkie i ogółem, że badziewne .-.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz