Zrobiłam poker face i zaczęłam go łaskotać. Okazało się że on też ma łaskotki. Po chwili jednak odwrócił się tępo na mnie patrząc. Przygryzłam lekko dolną wargę i patrzyłam jak jakieś małe dziecko. Patrzył się na mnie tak przez kilka minut. Uśmiechnęłam się a potem go pocałowałam. Zrobiło mi się zimno, więc przy okazji się przytuliłam. Pocałował mnie w czoło no i tak zasnęliśmy. Rano nie mogłam wyjść z tego uścisku. Gdy tylko poczułam że się budzi od razu jakoś przewróciłam się tak, że leżałam na nim.
- Hejooo- uśmiechnęłam się i pocałowałam w policzek.
<John?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz