Kątem oka spojrzałem na Aleksę. Dziewczyna siedziała i jakoś tak patrzyła jakby jej się coś chciało a nie mogło.
- A ci co?- spytałem a ona tylko odwróciła lekko głowę w moją stronę.
- Nic. Miałam mały wypadek na schodach- mruknęła.
- Aha- odparłem i oglądałem dalej. Dziewczyna zsunęła się po kanapie aż na podłogę. Nadal oglądając jedną ręką zmierzwiłem jej nieco włosy, a gdy się na mnie spojrzała na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
<Aleksa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz