piątek, 26 grudnia 2014

Od Gabriela CD Maddie

Uśmiechnąłem się.
-Oprócz jazdy konnej to gram na keyboardzie.
-A długo grasz ?
-Właściwie to od małego.
Poprawiłem włosy a po chwili oberwałem śnieżką. Dostałem w twarz więc moja mina była masakryczna. Maddie zaczełą się śmiać a ja strzepnąłem resztki śniegu z twarzy. Wziąłem trochę śniegu w rękę po czym ulepiłem dosyć małą kulkę i rzuciłem w dziewczynę. Ona kopnęła sypki śnieg kiedy schylałem się po więcej białego puchu.
-Doigrałaś się.
Szybko złapałem ją po czym wziąłem na ręce. Szarpała się ale mimo to cały czas się śmiała. Podszedłem do największej zaspy i spojrzałem się na Meddie.
-Hmm...wrzucić się czy nie.
Maddie zaczęła się szarpać po czym lekko już chyba wściekła syknęła.
-Puść mnie.
-Ok.
Puściłem ją w zaspę po czym zacząłem się śmiać.
-Miałem cię puśić to puściłem.
Podałem jej rękę i pomogłem wyjść z zaspy.

(Maddie ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz