- Nie wątpię- zaśmiałam się cicho i tym razem to ja musnęłam jego wargi- Może teraz trochę odpocznij, a potem coś porobimy. Co ty na to?- zaproponowałam delikatnie się do niego przytulając.
- Okej, ale ty zostajesz ze mną- wymruczał obejmując mnie.
- Oczywiście- uniosłam trochę głowę patrząc w jego piękne, brązowe oczy.
Odsunęłam się i położyłam obok niego, a John po chwili zrobił to samo. Położył rękę na moich plecach i delikatnie do siebie przesuwając zaczął bawić się moimi włosami.
- Za jakieś dwa tygodnie na pewno ci to ściągną. Szybko minie, zobaczysz. Nawet nie zauważysz- wtuliłam się w niego, tak bardzo to lubiłam.
John? Pff twoje sto razy lepsze .__.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz