Uśmiechnąłem się pod nosem i pocałowałem dziewczynę w czubek głowy.
-Ale jeśli się ciepło nie ubierzesz nigdzie nie pójdziemy.
Mruknąłem zakręcając pasmo jej włosów, Alaska spojrzała się na mnie z uśmiechem.
-No dobrze.
Pocałowała mnie krótko po czym znów oparła na mnie głowie. Popatrzyłem na zegarek, było dosyć późno a ja wpadłem na pewien pomysł.
-Może zostaniesz na noc ? Będę trzymał ręce przy sobie.
Z lekkim uśmiechem na twarzy zabrałem ręce od Alaski. Dziewczyna przewróciła oczami i usiadła po turecku na łóżku, zrobiłem to samo. Objąłem ją i przyciągnąłem do siebie po to by namiętnie ją pocałować.
-No czy ja wiem.
-Ojj no tak bardzo Cię proszę.
Wyszeptałem przygryzając po tym jej wargę.
(Al ? Chyba nie dasz się długo prosić)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz