Ze współczuciem spojrzałam się na Mary. Głupio jak nauczyciele trują du.pę o jedną rzecz.
-Do czego tak musisz się przykładać ?
Rzuciłam podnosząc się z łóżka, dziewczyna wstała za mną. Obydwie podeszłyśmy do okna, otworzyłam je po czym zadrżałam kiedy poczułam chłodny wiatr. Wzięłam wcześniej przygotowanego papierosa i odpaliłam go. Mary podniosła brew a kiedy wypuściłam dym obróciła się i kaszlnęła.
-Do mistrzowst.
-Jakich ?
Dziewczyna wzruszyła ramionami nie chcąc wydusić o co chodzi. Jedynie uśmiechnęłam się. Obserwując ją zauwarzyłam, że ma coś na języku ale zwleka z powiedzeniem tego. Szturchnęłam Mary, która wyrwana z zamyślenia jęknęła cicho i spojrzała się na mnie. Posłałam jej pytające spojrzenie.
-Startowałaś kiedyś w zawodach ?
-Niestety nie miałam takiej okazji. Jeżdże konno 4 lata, nie mam żadnej odznaki.
Dziewczyna zdziwiła się po czym postanowiła oddalić się od okna, usiadła na łóżku. Obserwowała mnie, czułam jej spojrzenie na sobie więc wypaliłam papierosa po czym niedopałek wyrzuciłam przez okno. Zamknęłam je i podeszłam do Mary, usiadłam na podłodze obok jej łóżka i zawołałam Baron'a. Pies położył się obok a głowę oparł na mojej nodze.
-To co jutro robimy ?
-Jutro idziemy normalnie na zajęcia. Jeszcze raz jakieś opuścisz a pani Chenery uczepi się ciebie. A tego byś nie chciała.
Rzuciłam niedbale po czym obróciłam się żeby spojrzeć na dziewczynę która wpadła do pokoju cała mokra i wściekła. Odprowadziłam ją wzrokiem do szafy a potem do łazienki.
-Pewnie masz rację.
-Napewno.
Poprawiłam ją z uśmiechem, Baron zerwał się kiedy dziewczyna wypadła z łazienki i rzuciła mokre ubrania koło łóżka. Pies podszedł do dziewczyny najeżony.
-Baron !
Pies spojrzał się a kiedy gwizdnęłam podszedł, dziewczyna wyszła z pokoju patrząc na Barona.
-Ari...mogę tak do ciebie mówić.
-Jasne.
-Ty masz jakiś schemat czy coś ?
Zdezorientowana podniosłam się i usiadłam obok Mary. Dziewczyna przeglądała pocztę gdzie miała wiadomość od pani Chenery. Był to jej schemat lekcji, właściwie taki sam jak mój tylko, że po lekcjach miała dopisane zajęcia teoretyczne i praktyczne. Mary patrzyła się na mnie i wyczekiwała odpowiedzi ale ja tylko zaprzeczyłam kręcąc głową.
-No super.
Jęknęła po czym schowała telefon do kieszeni.
(Mary ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz