- To pa. - pocałowałem ją w czoło i poszedłem. Super, że już niedługo wraca. Wróciłem do pokoju. Ogarnąłem się i otworzyłem laptopa. Przyszli Dominic i Łukasz, czyli moi współlokatorzy. Coś tam pogadaliśmy i poszedłem do łazienki. Po wyjściu znowu usiadłem przed laptopem. Przeglądnąłem fb i poszedłem spać. Obudziłem się wcześnie rano i spojrzałem na zegarek...
- Och, zdążę na dwie pierwsze lekcje - ucieszyłem się i wybiegłem z pokoju. Po dwóch lekcjach wsiadłem w samochód i pojechałem po Lenę do szpitala. Zastałem ją już prawie spakowaną.
<Lena? Brak weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz