Spojrzałam na Steven'a. Odepchnęłam go.
- Pieprz się! - warknęłam.
- A masz pieprz? - spytał z uśmieszkiem.
Odwróciłam się od niego. Poczułam silny ból w kostce, ale nie zwróciłam na to uwagi. Udawałam, że nic mi nie jest. Jednak ten upadek na nogę i siedzenie na kostce źle się skończyło. Złapałam się za kostkę i schowałam głowę w poduszce.
- Ej wszystko w porządku? - spytał Steven.
Podniosłam głowę.
- Pewnie... - odparłam i ponownie schowałam głowę w poduszce.
Chłopak nic nie powiedział tylko siedział już cicho. Parę łez spłynęło po moim policzku, a poduszka ją przejęła. Jednak szybko się ogarnęłam, a ból przez chwilę ustał. Poczułam jakieś zimne coś na chorej kostce, podniosłam nieco głowę i zobaczyłam, że Steven przykłada mi lód do nogi. Ponownie schowałam głowę w poduszce...
<Steven? Ona taka nieśmiała >.< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz