środa, 4 lutego 2015

Od Leny C.D. Alexandra

Związałam zerwane puślisko i wsiadłam na konia. Ruszyliśmy kłusem w stronę akademii. Po około czterdziestu minutach wprowadzaliśmy konie do boksów.  Rozsiodłałam Grajka i odniosłam sprzęt do siodlarni. Będę musiała założyć nowe puślisko, ale to już jutro. Wróciłam do wałacha. Wytarłam go sianem i wrzuciłam do żłobu kawałek marchwi. Wyszłam z boksu i podeszłam do Alex'a, który czekał na mnie przy wyjściu.
Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz