- Sorry, naprawdę - powiedziałem jeszcze raz. Dziewczyna nic nie odpowiedziała, tylko uśmiechnęła się. Dalej była zarumieniona. Wiedziałem, że trochę głupio się zachowałem.
- Jedziemy dalej? - zapytałem.
- OK - powiedziała i wsiedliśmy na konie. Był już późny wieczór, więc trzeba było wracać.
<Lena?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz