Westchnęłam lekko wzruszając i ruszyłam. Starałam się zastosować do jego rad. Przed każdą przeszkodą dawałam znak Red'owi trochę wcześniej żeby skoczył. No i nie zawadził nawet o jeden płotek. Podjechałam bliżej drzwi gdzie stał Matt. Zsiadłam z konia i głaszcząc pochwaliłam go.
- Dzięki za radę. Niczego nawet nie dotknął- uśmiechnęłam się lekko i odwróciłam głowę w stronę chłopaka.
<Matt?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz