- No jak zwykle to nie jest twoja wina- mruknęłam sama do siebie i westchnęłam. Poszłam do pokoju zmienić koszulkę.
Wróciłam po kilku minutach. No cóż. Na gorącą czekoladę nie mogłam już liczyć. Usiadłam położyłam się na jego łóżku i zaczęłam oglądać film na telefonie. Po kilku minutach kątem oka zauważyłam jak John zagląda przez uchylone drzwi. Przewróciłam się tak, że leżałam na brzuchu. Poczułam jak kładzie się obok mnie na łóżku i delikatnie jeździ dłonią po moich plecach.
<John?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz