-Kto to? Chłopak?
-A co? Jesteś zazdrosny?-spytałam ze złośliwym uśmiechem. Wróciłam do ćwiczeń, jednak po jakichś dziesięciu minutach wyszłam. Poszłam do mojego pokoju. Przebrałam się w świeże ubrania tj. czarny t-shirt, bojówki i glany. Usiadłam na łóżku i zaczęłam czytać książkę. Skończyłam czytać, gdy był czas na kolację, jednak nie poszłam na nią od razu, tylko pod koniec, gdy było mniej ludzi. Na stołówce były ze trzy osoby, z czego dwie już się zbierały. Ostatnią osobą był kolega ze siłowni. Wzięłam moją porcję i usiadłam przy stoliku. Zjadłam i już odnosiłam naczynia do okienka, gdy idący obok mnie mój kolega potknąl się, chociaż myślę, że zrobil to specjalnie i wylał na mnie herbatę. Byliśmy sami na stołówce. Odłożyłam moją tacę na najbliższy stół o zdjęlam bluzkę.
-Masz mi ją wyprać.-powiedziałam stojącemu obok mnie chłopakowi.-Nie gap się, do cholery!-warknęłam.-To jak kostium kąpielowy. Odniosłam tacę i poszłam do mojego pokoju. Chłopak może nawet wyrzucić tą bluzkę, nie będę za nią płakać.
<Lion? Nudzi mi się :< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz