Kiedy odniosłem tacę z jedzeniem wyszedłem z akademii biorąc tylko kurtkę. Poszedłem do stajni, a nieopodal stajni dojrzałem jakąś dziewczynę. Poszedłem w tamtym kierunku, no a kiedy byłem na tyle blisko czyli jakieś 100 metrów.. Siedziała na ławce Chloe. Podszedłem do niej.
- Ej Chloe... Co jest? - zapytałem.
Dziewczyna na mnie spojrzała. Nic nie odpowiedziała. Odruchowo zdjąłem kurtkę i jej dałem. Chloe od razu ją założyła.
Chloe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz