Dziewczyna poszła do swojego pokoju, a ja poszedłem już na kolację. Oczywiście były sandwicze. Z uśmiechem na twarzy poszedłem do kolejki.
Wziąłem z 5 sandwiczy i usiadłem przy pustym stoliku. Po kilku minutach zauważyłem, że do stołówki weszła Chloe. Uśmiechnąłem się lekko. Dziewczyna poszła po kanapki, a po chwili podeszła do stolika przy którym siedziałem.
- Mogę? - zapytała.
Pokiwałem głową. Dziewczyna usiadła na przeciwko mnie. Zjadłem już swoje kanapki i poszedłem odnieść tacę. Chloe jadła jeszcze kanapki, więc poszedłem po gorącą czekoladę. Powróciłem do stolika przy którym siedziała Chloe. Usiadłem naprzeciwko niej i zacząłem popijać gorący napój. Uśmiechnąłem się w jej stronę.
<Chloe?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz