Spojrzałem na dziewczynę.
- Nosiłem Alaskę no to Ciebie też mogę zanieść. - powiedziałem.
Wstałem i podszedłem do kanapy. Wziąłem Ashley na ręce. Dziewczyna na mnie spojrzała z szerokim uśmiechem.
- Ty tak se nie myślisz, że za każdym razem będzie. - mruknąłem.
Ashley pokiwała głową. Wniosłem ją do góry.
- Jaki pokój? - zapytałem.
- Pokój numer jeden. - powiedziała.
Pokiwałem głową i podszedłem do drzwi. Otworzyłem je i wniosłem dziewczynę do pokoju.
- Um... Które łóżko? - zapytałem.
- Tam to - wskazała.
Podszedłem tam i położyłem ją na łóżku.
- Dobranoc. - powiedziałem.
Ashley?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz