Siedziałam na stołówce męcząc herbatę. Jeszcze śnięta z nieułożonymi włosami i w wyciągniętej bluzie. Nagle podszedł Jeyson.
-I ty się jeszcze pytasz ?! Siadaj.
Jey usiadł na przeciwko mnie, powiedziałam szybko "smacznego" po czym wzięłam łyk herbaty.
-Jakie plany na dzisiaj ?
Spytał kończąc kanapkę.
-Sama nie wiem. Najpierw zajęcia a potem daję koniom odpocząć. Myślałam nad jakimś pojechaniem do miasta ale Gabriel mnie pewnie nie puści.
-Czemu nie ?
-Albo coś zaplanował albo nie "bo jest późno i nie znasz miasta"
Burknęłam myśląc o tym, że Gabriel zapewne by tak zrobił.
(Jeyson ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz