No cóż. Nie spodziewałem się czegoś takiego z jego strony, ale pokrowiec mi się podobał. Od razu włożyłem w niego telefon. Potem poszedłem trochę pojeździć na Pele. Nie chciało mi się zakładać siodła, więc jeździłem na oklep. Pojechałem tak w teren. Było trochę trudno utrzymać się jakoś na jego grzbiecie, ale okej. Dobrze że przynajmniej kask miałem. Jeździłem do wieczora. Potem wróciłem na kolację i do pokoju. Jak zwykle był tylko Stu i jak zwykle czytał. Rzuciłem się na łóżko, założyłem słuchawki i wszedłem w pewną aplikację. Polegała ona na... robieniu fryzur. Echhh to mogło wydawać się dziwne dla kogoś, ale ja to lubiłem.
<Stu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz