Nie powiem, zaskoczył mnie ten ruch, tylko się uśmiechnęłam i weszłam do pokoju. Nie wiedziałam czy z kimś mieszkam, pokój był na razie pusty, może moja współlokatorka gdzieś wyszła, a może jej nie miałam. Poszłam pod prysznic, wykąpałam się i przebrałam. Poszłam do pokoju i położyłąm się na łóżku, wyciągnełam z walizki paczkę fajek, byłam zła że zgubiłam tamte, teraz szybciej będe musiala kupić nowe. Zaciągnęłam się i wypuściłam dym przez nos. Po jakimś czasie odpaliłam laptopa i włączyłam facebooka, zaprosiłam Jey`a do znajomych po chwili zaakceptował, kusiło mnie żeby o niego napisac, no więc napisałam
L:Śpisz?
J: No co ty o tak wczesnej godzinie? A ty?
L: No fakt jest wcześnie jeszcze. Ja tez nie choć podróż mnie wykończyła.
J: O której jutro masz trening?
L: Czekaj sprawdze w rozkładzie dnia, nie pamietam
...
L: 9:00 na czworoboku, będzie zimono... ;c
J: Ujeżdzanie, mogłem się domyślić, to się spotkamy. Nie martw się w mojej obecności zawsze jest gorąco.
L: No już się o tym przekonałam, no to do zobaczenia na czworoboku :*
<Jey? :> >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz