Obudziłam się następnego dnia rano. Wstałam i poszłam wziąć prysznic. Ubrałam czyste ciuchy i poszłam na stołówkę. Zrobiłam sobie kanapki i poszłam do wolnego stolika. Po jakiś pięciu minutach zauważyłam, że przyszedł Jey. Wziął sobie kanapki i dosiadł się do mnie.
-Dzięki, że mnie przeniosłeś.-Powiedziałam zajadając kolejną kanapkę.
-Nie ma sprawy.-Powiedział zaspanym głosem.
-Słaba nocka, co nie?-Zapytałam i uśmiechnęłam się lekko.
Jey
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz