czwartek, 11 grudnia 2014

Od Leny C.D. Jeyson'a

-Hahaha.-Powiedziałam i odwróciłam się do chłopaka plecami. Wyjęłam szybko kartę pamięci z telefonu, i schowałam ją do kieszeni, a potem oddałam telefon chłopakowi. Kiedy Jey zaczął go odblokowywać to ja szybko zaczęłam biec do lasu. Kiedy zagłębiłam się już w las wybrałam najlepsze drzewo i szybko się na nie wdrapałam. Po jakiś pięciu minutach pod drzewem znalazł się Jeyson, a ja starłam się zachować spokój i się nie śmiać. Chłopak stał tam parę minut, a potem odszedł. Ja zaczęłam schodzi, kiedy stanęłam na suchej gałęzi, która się zarwała. Złapałam się jedną ręką gałęzi, ale nie miałam się jak podciągnąć.
-Jey!!!-Zaczęłam krzyczeć, ale nie było odzewu. Po paru minutach już nie miałam siły, kiedy pod drzewem zobaczyłam Jeyson'a.
- Puść się!-Zawołał.
-Chyba zwariowałeś.-Powiedziałam.
-Zaufaj mi! Złapię Cię!!-Krzyknął, a ja zamknęłam oczy i puściłam się gałąź. Poczułam jak na moje ciało wpływa grawitacja. Czekałam na moce uderzenia, ale kiedy znalazłam się bezpieczna w ramionach chłopaka odetchnęłam i otworzyłam oczy.
-Dziękuje.-Szepnęłam, a Jey odstawił mnie na ziemie.
JEy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz