W pewnym momencie do pokoju ktoś próbował się dobić. Vanessa założyła koszulkę i usiadła na łóżku. Ja od-kluczyłem drzwi i zobaczyłem w nich Nivan'a.
- Przeszkadzam? - zapytał.
- Um... Nie przecież tu mieszkasz. - powiedziałem.
Uśmiechnął się szeroko.
- Dobra wezmę coś i znikam.
<Vanessa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz