Oderwałem się od Vani ust. Spojrzałem na nią i się uśmiechnąłem.
- Jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie. - powiedziałem.
Pocałowałem ją w czoło, wziąłem ciuchy i poszedłem się ogarnąć do łazienki.
*
Kiedy wróciłem do pokoju, dziewczyny już nie było. Pewnie poszła do siebie. No nie ważne... Nero skakał jak idiota po całym pokoju. Najwidoczniej jest to jakiś kangur. Wyszedłem z pokoju i poszedłem do Vanessy...
<Vanessa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz