Spojrzałem na chłopaka.
- Um... No ale mów coś a nie, bo się czuję jakbym gadał do ściany. - powiedziałem.
On nic nie odpowiedział tylko wzruszył ramionami. Westchnąłem ciężko. W pewnym momencie do pokoju wszedł Nivan.
- Nivan! Błagam ratuj... - zacząłem.
- Co jest? - zapytał.
- Mamy nowego współlokatora, Stuart'a Berson'a... Nic nie gada. - powiedziałem.
Nivan spojrzał na niego.
- Um... Może on taki jest? Nie każdy jest gadatliwy. - rzekł.
- No, ale to takie dziwne. - westchnąłem.
Do pokoju weszła Angie. Spojrzeliśmy na nią.
(Stuart?xd)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz