Próbowałem na nich nie zwracać uwagi. No ale kurwa... Nie da się. Jednak po chwili wszyscy ucichli. Usłyszałem jak ktoś wychodzi. Wziąłem bokserki. Założyłem je i poszedłem do łazienki. Ogarnalem się. Po czym wróciłem po resztę rzeczy. Założyłem je. Vani już była ubrana. Westchnalem. Pocałowałem ja w czoło. Wyszliśmy z pokoju. Dziewczyna poszła do siebie A ja zszedłem na dół do salonu. Wszyscy znaczy... Ci co byli w pokoju czyli Stev, Stu, Angie i Nivan. Siedzieli na kanapie i się śmiali. Wyciągnąłem paczkę papierosów, wyjąłem jedną szlugę. Zapaliłem i wyszedłem z akademii. Poszedłem do garażu. Odpaliłem auto i wyjechałem. Gdzie mogłem pojechać? Pomyślmy... Oczywiście że do baru...
(Nivan? Czy on wróci...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz