Westchnąłem i przewróciłem oczami. W sumie to praktycznie nikogo tutaj nie znałem.
- Chodź tu idiotko...- odparłem i ją przytuliłem. Tak w prawdzie to stała się bardziej moją przyjaciółką niż tylko koleżanką. Lena również mnie przytuliła, jednak po chwili odsunęliśmy się od siebie.
<Lena? brak pomysłu...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz