Chłopak zabrał skarpetkę sprzed mojego nosa. Rzucił ją we mnie a ja spojrzałem na niego.
- Moje nogi nie śmierdzą tak jak twoje. - powiedziałem.
- Moje nogi śmierdzą?! - krzyknął.
- No tak. - odparłem.
Uśmiechnąłem się jak idiota. Vanessa wyszła z łazienki. Przytuliła się od moich pleców.
- Nivan no wiesz jaki jest John. - powiedziała Angie łapiąc go za rękę.
Nivan na nią spojrzał i westchnął. Przytulił się do Angie i tak stali przytuleni do siebie. Ja i Vanessa usiedliśmy na jej łóżku. Mianowicie to Vani na moich kolanach ale to szczegół.
Nivan i Angie ciągle stali przytuleni do siebie, nie wiem on zasnął czy co? W końcu puścił dziewczynę. Więc nie spał!
(Nivan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz