Po jakimś czasie, w sumie nawet nie wiem kiedy, zasnąłem. Z rana miałem strasznego kaca, dziewczyny też nie było, nie za bardzo pamiętałem co się wczorajszej nocy działo. Nie ważne po pierwsze muszę wyprowadzić psa i przy okazji ją przeproszę.
***
Nigdzie jej nie widziałem, nawet w stajnie, możliwe że jeszcze śpi, w takim razie nie będę jej budził lecz ku mojemu zdziwieniu dziewczyna pojawiła się metr za mną.....Że co?! Jakaś teleportacja?! Nie było jej tu wcześniej no ale dobra....
-Cześć-zacząłem.
-Hej-odpowiedziała z małym uśmiechem.
-Słuchaj, przepraszam za wczoraj nawet jeśli nie pamiętam co zrobiłem.
-...
(Aleksa?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz