Ucieszyłam się że w końcu się zgodził. Wzięłam Donut 'a żeby zobaczył plażę. Zanim tam doszliśmy to go niosłam a potem wypuściłam. Psiak biegał wszędzie. Na koniec zaczął turlać się w wodzie. Kiedy do niego podeszłam i przykucnęłam zaczął otrząsać się z wody. Byłam cała mokra.
- Nie martw się. Mokra czy sucha i tak cię kocham- przykucnął obok mnie i pocałował w policzek.
- Wiesz co?- spytałam.
- Hm?- spojrzał na mnie.
- Ja również- odparłam.
- Ale co?- znowu spytał.
- To- ochlapałam go wodą i zaczęłam uciekać śmiejąc się. Donut biegł obok mnie, a John za mną.
<John? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz