- Hmm niech pomyślę...- spojrzałam gdzieś w bok- Okej.
Usiadłam obok niego. Dzisiaj nie było żadnego horroru, więc oglądaliśmy jakąś komedię dramatyczną. Kiedy film się skończył było już mega ciemno. Wróciliśmy do swoich pokoi. Wykąpałam się i poszłam spać. Rano po śniadaniu wyszłam z Donut 'em wyprowadzić Redzika z boksu. Weszliśmy do stajni. Najpierw go oporządziłam, a potem wyprowadziłam na padok. Zostawiłam na chwilę ich na chwilę i poszłam po gitarę. Kiedy z nią wróciłam usiadłam na płocie i obserwując bawiącego się psiaka z koniem zaczęłam grać.
<John?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz