- Bo Cię kocham. - powiedziałem.
Uśmiechnąłem się do niej.
- To nie powód. - mruknęła.
Westchnąłem.
- No bo dajesz mi dużo radości, potrafisz mnie pocieszy. - powiedziałem.
Wstałem i podszedłem do niej. Ująłem jej twarz w dłoniach. Delikatnie musnąłem jej usta. Odsunąłem się od niej.
- To zostaniesz? - spytałem.
<Vanessa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz