Bardzo skory do rozmowy. Podeszłam do barierki i oparłam się o niej. Obserwowałam ogiery, które szalały na pastwisku. Po chwili zauważyłam Grajka, który przykłusował do mnie. Pogłaskałam go po łbie i dałam smakołyk, który miałam w kieszeni.
-Jeśli pamięć mnie nie zawodzi, to miałaś z nim kłopoty. Widać sporę postępy.-Powiedział John.
-Dużo się zmieniło.-Powiedziałam
John
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz