Leżałem na łóżku, praktycznie do wieczora. Nic mi się nie chciało robić. Wstałem i podszedłem do drzwi. Postanowiłem iść do Vanessy. Zszedłem piętro niżej i zapukałem do drzwi, a po chwili wszedłem.
- O hej. - powiedziała.
- Cześć. - odparłem.
Zamknąłem drzwi, Vanessa wstała, ale po chwili znowu usiadła na łóżku.
- Po co przyszedłeś? - spytała.
- A co nie mogę odwiedzić swojej dziewczyny? - odparłem pytaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz