- Oczywiście że możesz- uśmiechnęłam się. - A tak w ogóle nie przeszkadzam ci?- spytał i usiadł obok. - Nie, skąd i tak nic nie robię- pocałowałam go w policzek. Wzięłam Donuta na kolana i zaczęłam go głaskać.
Uśmiechnęłam się. Donut wyglądał tak uroczo, normalnie sama słodycz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz