Dziewczyna stała oparta o ścianę, tak mi się zdawało bo przez zaparowaną szybę ledwo było to widać. Podszedłem do kabiny. Nie chciałem jej do niczego zmuszać, więc przy samej kabinie się zatrzymałem. Odwróciłem się i wyszedłem. Zamknąłem za sobą drzwi i usiadłem na łóżku.
Siedziałem w pokoju Vanessy z godzinę, gdy dziewczyna wyszła wstałem i podszedłem do drzwi.
- Idziesz? - zapytała.
- Tak, nie chcę Ci przeszkadzać już. - odparłem.
Dziewczyna do mnie podeszła.
<Vanessa? ;x>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz