Spojrzałem na dziewczynę. - Vani... Ty jesteś wspaniała... - wymruczałem jej do ucha. Zaśmiała sie. - No wiem. - odparł. - Skromna jesteś. Uśmiechnęła sie i przytuliła do mnie.
(Vanessa?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz